Arkadiusz Kubala


Nazywam się Emilia Lisiecka-Jeruzel i nie mieszkam w Przesiece na stałe, niestety nie mam tam też wymarzonego domku (może kiedyś). Moja przygoda z tym magicznym miejscem zaczęła się w 2006 roku, kiedy to pojechałam do Przesieki na praktyki studenckie. Spędziłam tam 2 tygodnie i wiedziałam, że to dopiero początek. Od razu Przesieka stała się dla mnie alternatywą dla uroczego kiedyś, a dzisiaj zatłoczonego Karpacza. Byłam zdziwiona, że pomimo kilku wizyt w Karkonoszach rocznie nigdy tu nie trafiłam. Za każdym razem kiedy słyszę słowo Przesieka robi mi się cieplej na sercu. To tutaj przywiozłam najpierw swojego chłopaka, później narzeczonego, w końcu męża ;) Odwiedzam Przesiekę latem, zimą, wiosną i jesienią. Z przyjaciółmi, z mężem a na Wielkanoc przywiozę do Przesieki po raz pierwszy moją córkę :) Niech rośnie kolejne pokolenie Przesiekoholików :)

Emilia z Leszna


Emilia Lisiecka



<<<< POWRÓT