amadeoen57 pisze:A co do schronisk to nie podoba mi się ta knajpa na snieżce, dziadostwo się porobiło.
No własnie to już chyba nawet nie jest teraz schronisko, kiedys można było na nieżce zjesć cos swojego, albo na chwilę się ogrzać/schronić przed deszczem w holu, teraz chyba cały ten obszar zajmuje restauracja.
Z resztą ja nigdy specjalnie nie lubialam tam przebywać - najczęsciej zbyt duży tłok.
A czas chodzenia po górach nie jest najwazniejszy dopóki nie trzeba cisnąć na busa na przykład, albo do schroniska na pierogi przed zamknięciem bufetu :p, jakie człowiek potrafi wtedy rozwinąć predkosci to się w głowie nie miesci
Swoją drogą raz na jakis czas, lubię sobie zaserwowac własnie takie "sportowe" potraktowanie jakiejs trasy.