Postautor: FourtyFour » czw paź 14, 2010 1:18 pm
Tak tylko... żeby nie było zbyt jednostronnie...
1. Duże obiekty zawsze są dyskusyjne i im wieksze, tym wyższa temperatura sporów.
2. Duże obiekty - czy to się nam podoba, czy nie, są mimo wszystko potrzebne. W Polsce jak dotąd nie ma hotelu, w którym można położyć spać 1000 uczestników kongresu czy sympozjum... Kiedys, znana mi firma miała organizowała forum biznesowe dla Polski, krajów bałtyckich, Czech, Słowacji i Węgier, Ukrainy, Bułgarii i Rumuni... Promocja naszego kraju musiała się odbyć... w Berlinie.
3. Nie upieram się, że Gołębiewski w Karpaczu jest piękny, jednak jest bez porównania "mniej szkaradny" niż Kasprowy w Zakopanem, a także Mercure w Jeleniej, Bornit w Szklarskiej czy choćby Marcus w Przesiece, a wspomniane obiekty są od kilku do kilkudziesięciu razy mniejsze, prawda? Oprócz bryły i spadzistego dachu pozwolę sobie zwrócić uwagę na taki detal, jak poktycie dachu łupkiem kamiennym, charakterystycznym dla naszego regionu... zresztą... De gustibus...
4. Znam nieco Hotel Golębiewski w Mikołajkach i ... kto był, ten wie, że ta mikromiejscowosć, do niedawna żyjąca wyłącznie przez dwa miesiące w roku, nagle uzyskała możliwosć funkcjonowania także w innych miesiącach. Dzięki hotelowi, ktos spyta? Hmm.. No może dzięki aquaparkowi (m.in. 700 m zjeżdżalni, 6 basenów w tym sportowy i jeden z falą, 5 rodzajóów leczniczych jacuzzi, pięć rodzajów saun i tężnia solankowa), sztucznemu lodowisku i stadninie koni. Niestety od połowy sierpnia do połowy czerwca, nie ze względu na zamarznięte jezioro i malownicze domki rybacke... zapytajcie mieszkańców -mój znajomy nie ma wątpliwosci...
5. Czy to zahamowało rozwój innej bazy hotelowo-gastronomicznej w okolicy? A wręcz przeciwnie - wszyscy wiedza o tzw. efekcie synergii. Na dodatek nagle zaczęły się fajne lokalne inicjatywy (usługi rowerowe i eko-turystyczne, infrastruktura, imprezy muzyczne) , na które wczesniej "nie było rynku"...
6. Czy to wpłyneło na jakąs dewastację, degradację czy szkody ekologiczne? Nie, choćby dlatego, że to własnie zarządowi Gołębiewskiego zależy na czystosci, atrakcyjnosci nieskażonego srodowiska, a wraz z prawie tysiącem zatrudnionych, stanowi on lokalnie sporą grupę "politycznego" nacisku i patrzenia służbom na ręce (stąd np. udało się w końcu wyedukować rozumnych i skutecznie ukarać wioskowych głupków, wywożących smieci do lasu czy na pola).
7. Jestesmy regionem turystycznym, ale nie mamy ochoty być biednym zasciankiem. No to jak stworzyć miejsca pracy dla 1200 osób (od palacza i konserwatora do managera i kadry zarządzającej,w większosci absolwentów jeleniogórskich szkół)? Lepiej zbudować jakąs Cewiskozę 2? A usługodawcy, firmy obsługujące, transportowe, dostawcze itp. się cieszą, czy nie?
Tak na spokojnie i na argumenty, co?