Czyli to było tak:
1. Ktos le zaplanował dużą inwestycję {
Zdarza się, że sieć prowadzona jest parę kilometrów tylko po to aby podłączyć do niej kilka domów}... Być może taniej byłoby dofinansowac ludziom mini-oczyszczalnie lub przez jakis czas zostawić w niektórych miejscach "szambowozy"..
2. Ktos le ją przeprowadził {
Tymczasem roboty w Szklarskiej Porębie rozpoczęto w maju 2008. To spowodowało, że projekt wpadł w deficyt finansowy}
3. Ktos wziął zbyt drogi kredyt, lub nie negocjował z bankami... {
spółka ma zaciągnięte pożyczki i kredyty na ponad 29 milionów euro. Odsetki i spłaty rat kapitałowych w roku 2011 wyniosą 9,6 miliona złotych}, bo trudno mi zrozumieć, dlaczego zadłużoną po uszy firmę, ktos ładuje w kolejne inwestycje.
4. Ktos le zarządzał instytucją {
Koszty działalnosci spółki KSWiK również są spore, ze względu na centralne przedsiębiorstwo eksploatacji urządzeń wod-kan dla wszystkich gmin.}
5. Ktos nie umie zrestrukturyzować zadłużenia (policzmy: jesli roczna rata to ok. 2,5 mln euro, a do spłaty jest 30 mln, to na ile lat został zaciągnięty kredyt?)... Ktos nie umie poszukać rozwiązania - bo przecież spirala zadłużenia jest już paranoiczna...
6. A tu ktos pisze...{
Odrębnym problemem jest zaniżanie opląt za wodę i scieki, których stawki, były regularnie oprotestowywane przez gminy. Skutkiem tego, spółka ponosiła straty.}
Zaniżanie??? Czyli jakby były wyższe to takie konstatacje jak wyżej pewnie by nawet nie padły...
"Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...."